wtorek, 19 lutego 2013

Łaaaaa dostałam pierwsze wyróżnienie, nanananana!


Otwieram wczoraj skrzyneczką mailową, a tam wiadomość z komentarzem od Agi J z bloga Za dużo o słowo z zaproszeniem po wyróżnienie. Tak naprawdę nie wiedziałam o co chodzi i już podejrzewałam jakąś pomyłkę, ale nie! Dostałam swoje pierwsze wyróżnienie. Ajajaj, ale frajda!

Zasady:
 Nominację otrzymuje się od innej osoby blogującej za "dobrze wykonaną robotę". Otrzymują ją osoby, które na swoim blogu nie mają zbyt dużej liczby obserwatorów. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez nominującego. Następnie ty nominujesz 11 osób i zadajesz 11 pytań. Koniecznie poinformuj nowe osoby nominowane. Warunek: nie wolno nominować osoby, od której otrzymało się wyróżnienie.

 Oto pytania od Agi:

1.moje pierwsze wspomnienie o szyciu spędzając wakacje u Dziadziusiów, spotykałyśmy się z "wakacyjnymi" koleżankami i szyłyśmy ubranka dla Barbie, maskara, wszystko ręcznie uszyte przez mało sprawne rączki, ale było cudownie i beztrosko :-)
2.pierwsza zepsuta rzecz
oj, pewnie bluzka jakaś wymyślna, bo zawsze porywałam się z motyką na słońce, zawsze kombinowałam za dużo
3.pierwsza super uszyta rzecz
bluzeczka, na ramiączka, w różową kratkę, wiązana na sznureczki na plecach, oczywiście brzuch na wierzchu, hit mody kilkanaście lat temu, mam ją do tej pory i nie umiem się rozstać mimo , że teraz trzy razy mniejsza jest ode mnie :-)
4.najbardziej lubię szyć
zabawki dla dzieciaków umilających podróże i bluzki szyfonowe o których kiedyś napiszę
5.nie cierpię  szyć
postaci lalek, i wypychać też nie lubię, ale ubranka to już co innego :-D
6.szyję rano czy wieczorem
przez cały dzień staram się uszczknąć trochę czasu dla siebie, wszystko zależy od Jasiula
7.zaczynam szyć
moje cuda i przychodzi koleżanka pijemy herbatkę i robimy zdjęcia moich wytworów, bo ona umie, a ja nie
8.moja pierwsza maszyna to
dziadkowa, do ciężkiego szycia, bo Dzidek krawcem jest i szył skóry, mundury i futra
9.uważam że najlepiej mi wychodzi
szycie ubranek na termoforki jak na razie
10.chciałabym się nauczyć jeszcze
porządnie kroić i zszywać podstawowe modele ubraniowe
11.ale i tak kocham
spódniczki i sukienki, które uszyłam i nigdy nie założyłam  :-)


Oto lista blogów którym przyznaje wyróżnienie:
  1. natesia.blogspot.com
  2. handicraft-workshop.blogspot.com
  3. olenkamalenka.blogspot.com
  4. cathleenart.blogspot.com
  5. robiewdomu.blogspot.com
  6. swiatmadzialenki.blogspot.com
  7. moniszkarzeczyladne.blogspot.com
  8. skoknaszafe.blogspot.com
  9. takietamjoanny.blogspot.com
  10. wszystkotocomam.blogspot.com
  11. pracowniatitani.blogspot.com

Oto pytania ode mnie:
  1. zaczęło się od...
  2. moja pierwsza inspiracja... 
  3. moje hobby...
  4. w przyszłości planuje, żeby to... 
  5. gdyby tego nie było... 
  6. bez tego byłabym... 
  7. moi bliscy dzięki temu...  
  8. mój Anioł Stróż... 
  9.  moje szczęście... 
  10. moje przeznaczenie...
  11. wzmocniło, a nie zabiło
Pozdrawiam. Jasiulowa.

PS. Tak sobie właśnie pomyślałam, że jak na liczniku wybije okrągły tysiączek wejść, to chyba zabawię się w małe candy :-D.

Candy kalendarzowe Arte Banale

Tradycyjne "candy kalendarzowe u Arte Banale". 
Sześć ślicznych kalendarzy do wyboru! Ja wybieram numer 1, a Wy?
Więcej informacji TUTAJ.

 Pozdrawiam. Jasiulowa.

środa, 13 lutego 2013

Kropki, kropunie, kropeczki!

Wstaje sobie z popołudniowej drzemki Jasiulowej, a tu paczka od listonosza. Yupiii, czekałam od rana na nią. Wielka brązowa koperta przywędrowała do mnie od Kerowyna z wymianki kropkowej!

Rozpakowałam z niecierpliwością, a w niej sameeeee cudaaaaa! Zaczynając od masy słodkości, kawki, herbatki, a kończąc na dwóch pakunkach :-D


Jestem pod wrażeniem wykonania kompletu! I aż się boję, że moja wysyłka nie dorównuje Kerowynowej :-/



 W mniejszym pudełeczku znalazłam dwa woreczki przydasi i śliczny notesik z karteczkami samoprzylepnymi.
Nie wiem jak Ona to zrobiła, ale trafiła w dziesiątkę, bo akurat brakowało nam karteczek na zapiski i listy zakupów!

Dziękujemy za uratowanie :-D

 Większa paczka chowała podełeczko z urocza ramką i tagiem z haftem matematycznym, w którym Kerowyn się specjalizuje. Ramka jest świetnie wykonana i bardzo przypadła nam do gustu, a będzie w niej zdjęcie Jasiula.


Dziękuję za przydasie, które na pewno zainspirują mnie do pracy scrapowej i za cudne podarunki! Pozdrawiam serdecznie Kerowyna i nie mogę się doczekać następnej zabawy wymiankowej.

PS. Jasiulowi najbardziej podoba się folia bąbelkowa, ale co się dziwić, przeciez to chłopaczysko jest i się nie zna poprostu :-).

piątek, 8 lutego 2013

Niespodzianka!

Całkowicie i kompletnie zapomniałam, że zapisałam się na wędrującą książkę!
Zapisałam się jeszcze przed świętami i w styczniu zaglądałam jeszcze na jakuszyc.pl żeby spojrzeć gdzie aktualnie jest wędrująca do mnie książka, ale później w natłoku zajęć, jakoś zapomniałam o tym.
A tu dzisiaj niespodzianka!
Zapukał listonosz i Tata odebrał dużą paczkę do mnie. Początkowo nie miałam pojęcia co w Niej jest, już zaczęłam się obawiać, że pomyliłam daty wymianki groszkowej.
Tata rozpakował szybko paczkę, a w Niej znalazłam książkę i paczuszkę z drobiazgami od Maszy ze Sztuki Popełnionej. Ucieszyłam się niezmiernie, aż nie mogłam zasnąć na drzemce Jasiulowej :-)

Książka jest obszerna i ładnie opracowana. Z tego co zdążyłam zerknąć ma ładnie opisane instrukcje, duże i zrozumiałe rysunki. Dla takiej amatorki jak ja to skarb, więc Tatula nasz kochany powiedział, że sprezentuje mi kiedyś taką kniguszkę.



Razem z książką dostałam torebeczkę ze słodkościami, śliczną broszką, tagiem-zakładką i kompletem biżu. Dziękuje serdecznie Maszy i niedługo będę szykować się do wysyłki do następnej uczestniczki wysyłki.

***

Jasiula usiadł wczoraj raz pierwszy u Dziadków. Byliśmy na pieczeniu pączków Babcinych pysznych, bo z cukierkami, tzn. z galaretkami w czekoladzie, w środku :-) Jasiulenty wędrował po dywanie, przeszedł przez próg z pokoju do kuchni i zainteresował się drzwiami. Najpierw oparł się na łokciu tak jak zwykle, a potem na rączce co robi od jakiegoś tygodnia. Zanim ktokolwiek się obejrzał już dwie rączki były zajęte badaniem drzwi :-D

Cudak nasz kochany...


środa, 6 lutego 2013

Pierożki kruche Makłowicza

Kiedyś kiedyś wzięłam ten przepis z Tesco,sama nie wiem dlaczego w sumie. Nie jestem jakoś pozytywnie nastawiona do tych wszystkich przepisów reklamowych, bo często gęsto nie wychodzą. Pierożki długo czekały w szufladzie na swoją chwilę, aż w końcu nadeszły urodziny Babci. Muszę przyznać, że te maleństwa zdobyły serce nie tylko nasze, ale też PraDziadziusiów, Cioteczek i Wujków, tych spokrewnionych i innych też :-).





Ciasto:
  • 200 g pszennej mąki
  • 120 g masła
  • 2 żółtka
  • 1 łyżka gęstej, kwaśnej śmietany
  • szczypta soli
Farsz:
  • 100 g grzybów wcześniej ugotowanych na wywar do barszczu
  • 1 mała cebula
  • 1 łyżka masła
  • świeżo mielony czarny pieprz
  • sól

Na desce łączymy składniki ciasta, siekając je wpierw nożem (masło musi być miękkie), potem zagniatamy, formujemy w kulę, owijamy folią plastikową i odstawiamy na minimum 30 minut do lodówki.
Na patelni topimy masło, szklimy bardzo drobno posiekaną cebulę, dodajemy posiekane drobniutko grzyby, smażymy razem kilka minut, doprawiając do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem, odstawiamy do wystygnięcia.
Ciasto cienko rozwałkowujemy, wykrawamy kółka kieliszkiem do wina.

Na każde kładziemy nieco farszu, dokładnie zlepiamy brzegi, układamy na blasze i pieczemy w piekarniku, aż pierożki się zezłocą. Podajemy na ciepło razem z barszczem (można je odgrzać w piekarniku).
Ja wrobiłam troszkę więcej mąki, bo ciasto się lepiło. Pierożki wycinałam szklanką o średnicy około 8cm. Brzegi przed sklejeniem smarowałam wodą, żeby nie rozklejały się podczas pieczenia i roztrzepanym jajkiem na wierzchu, żeby miały ładny kolor. 
Po raz pierwszy pierożki zrobiłam z farszem grzybowym, ale lepiej nam smakują w wersji z farszem szpinakowym :-)

opakowanie mrożonego szpinaku (używałam Frosty i jest dobry), 
trzy ząbki czosnku, 
oliwa z oliwek, 
sól i pieprz do smaku, 
pół kostki sera feta

Cebule posiekać i zeszklić na oliwie z oliwek, dodać szpinak nie rozmrożony i dusić dopóki szpinak się nie rozmrozi, dodać czosnek, sól i pieprz.

Zachęcam do wypróbowania przepisu, bo pierożki pasują idealnie na ciepło do barszczyku, a na zimno do piwa jak to wymyśliła Ciocia Nanusia.