Pokazywanie postów oznaczonych etykietą termoforki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą termoforki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 stycznia 2014

Wynikiiii

Już Was dłużej w niepewności trzymać nie będę i szybciutko ogłosze wyniki losowania.

Osób zgłosiło się 41 :-D. Miło mi jest niesamowicie, że się Wam termoforek tak bardzo spodobał i mam nadzieję, że wylosowana osoba będzie miała zawsze cieplutki stópki.


I szybciutkie losowanko wybrało komentarz numer 15 czyli



Bardzo proszę wylosowaną o przesłanie adresu do wysyłki, a Was Kochani zapraszam do udziału w konkursie Tildowe marzenie Jasiulowej :-D. Pytanie nie jest trudne i na pewno sobie z nim poradzicie, a nagroda będzie nieporwtarzalna i wygrany sam dokona wyboru co sobie wymarzył od Jasiulowej.

Pozdrawiam cieplutko,bo u nas deszcz i plucha nie miła.

czwartek, 2 stycznia 2014

Kolejny początek

 No nieźle, wkradł mi się tu niezły błąd, rozdawajka czyli candy moi mili obowiązuje w styczniu tego roku czyli 2014, a nie tak jak nawymyślałam na zdjęciu. Oj, ale mi się roczek zaczyna...



I ja, tak jak wszyscy wkoło złożę Wam najpierw życzenia noworoczne wszystkiego co najlepsze, a że w życzeniach mocna nie jestem to na tym poprzestanę :-D

Rozpoczął się kolejny rok i przed chwilą uświadomiłam sobie, że od roku prowadzę tego bloga. W sumie do od roku i prawie dwóch miesięcy, ale w natłoku zdarzeń i spraw przedświątecznych zupełnie o tym zapomniałam. Wstyd zupełny, bo przecież jakąś rozdawajkę trzeba by zorganizować dla Was kochani, którzy tu zaglądacie w mój kącik.
Dla mnie nastał nie tylko początek nowego roku, ale także jest to początek dla mojej małej pracowni, którą mam przyjemność właśnie organizować. Cieszę się niesamowicie, bo dostałam od losu nowe możliwości, ale jednocześnie boję się ogromnie czy dam radę sobie ze wszystkim. Ajajaj, gdyby nie moja rodzina i przyjaciele, nigdy bym nawet nie zdecydowała się na taki krok, ale oni potrafią sprawić, że człowiek nabiera wiary w swoje sił. Mam nadzieję, że będą mnie wspierać słowem i duchem niezmiennie tak jak do tej pory, bo teraz podwójnie jest mi to potrzebne. Pozdrawiam Was najbliżsi moi Antonowicze, Nadiuszki i Dziaduszki :-D.

A na koniec pierwszego posta styczniowego ogłaszam rozdawajkę dwutygodniówkę :-D
Do wygrania ciepluchny termoforek na chłodne wieczory w niebiańskim kolorze.



Zasady tradycyjne:
1. Zostaw komentarz pod postem z chęcią udziału w zabawie i adresem swojego bloga.
2. Osoby z poza granic naszego kraju mile widziane, ale poproszę o polski adres do wysyłki.
3. Wklej baner z candy na swoim blogu  i/lub udostępnij informację o candy na swojej tablicy na Facebook'u.
4. Warunkiem koniecznym jest posiadanie bloga lub konta na Facebook'u. 


Zapraszam wszystkich serdecznie, a już niedługo będzie sesyja mała z mojej pracowni wymarzonej :-D


Pozdrawiam styczniowo. Jasiulowa.




poniedziałek, 3 grudnia 2012

Pierwsza wysyłka!!!

Pierwsze termoforki powędrowały do Poznania!!!

Niesamowite uczucie towarzyszą mojej pierwszej wysyłce: troszkę szczęścia, bo komuś się spodobały, ale też troszkę niepokoju czy aby na pewno przypadną do gustu i spełnią oczekiwania kupującego i obdarowanego. Dwie osoby będą grzały stópki w milutkim minky już w pierwsze mrozy :-) Cudownie!

Dobranoc, pchły na noc...

Jasiula już śpi, a my sobie posiedzimy jeszcze chwilkę i też powędrujemy pod cieplutką kołderkę...




niedziela, 25 listopada 2012

Milutko

Pierwsze moje małe dzieła powędrowały na allegro. Ajajaj, ale byłam podekscytowana. Baaaaaardzo długi czas nie mogłam się przemóc żeby pokazać to co robię szerszej publiczności :). /Choć w sumie, zanim ktoś natrafi na te moje puszyste cudeńka to minie na pewno trochę czasu./

Nie zmienia to jednak faktu, że jestem z siebie bardzo dumna, bo nie wierzę zbyt w swoje umiejętności, a przynajmniej nie tak bardzo jak nasz Tata.

No tak o Tacie jeszcze nic nie pisałam. To taki nasz, mój i Jasiula, anioł stróż, który niezmęczenie  namawiał mnie do pokazania Wam co robię sobie "po godzinach", a w zasadzie w przerwach gdy akurat Jasiuli nie obsługuje. Sprawił też, że odnalazłam swoje miejsce na ziemi, a odkąd mamy Jasiule naszą, cudownie się nami opiekuje.
 
Puszyste to ubranka kolorowe na małe termofory. Pomysł wpadł mi do głowy w zasadzie jakieś dwa lata temu, ale wtedy ubranka uszyłam dwa tylko z polaru ogólnie dostępnego więc niezbyt puszystego. Termoforki powędrowały w prezencie świątecznym dla Babci i Dziadziusia. I muszę napisać, ze byłam bardzo zaskoczona ich reakcją, bo nie spodziewałam się , że aż tak się ucieszą. Szyłam je w zasadzie na biegu, a literki z pierwszą literą imienia każdego z nich były przyszyte " na kolanie" :-/ więc ogólnie wykonanie pozostawało dużo do życzenia. No, ale gdyby nie ta historia teraźniejsze ubranka nigdy by nie powstały :-)


        Minky, które do mnie przyjechało jest cudowne w dotyku, tylko przytulać, przytulać, przytulać!




 Termoforki ometkowane instrukcją obsługi.
 



  Cudowne ręcznie robione, niepowtarzalne serwetki koronkowe.



 Każde z puszystych ubranek ma duży mięciutki kołnierz żeby zabezpieczyć stópki małe i duże przed kontaktem z gumą.




Ach, no i moje wymarzone metki! Robione własnoręcznie, nie są niestety odporne na ciepło żelazka, ale za to jaka cudowna satysfakcja!!!



Zapraszam serdecznie na konto moje allegrowe!!! Pozdrawiam serdecznie, bo zmykam spędzić niedzielny wieczór z moim niedobrzylcami, zanim Jasiula pójdzie lulać.